Obserwatorzy

czwartek, 13 sierpnia 2015

Wspomnień czar...

                  Kiedy dzisiaj porównuje życie moich dzieci i moje, to myślę sobie, że ja byłam szczęśliwsza będąc w ich wieku. Każdą wolną chwilę spędzałam na podwórku z koleżankami, grałyśmy w przeróżne gry, a każde nasze spotkanie kończyło się nie mającym końca odprowadzaniem się do domu. Dzisiaj  większość dzieci ma komputer, licznych znajomych głównie na Facebooku, audio-booki zamiast tradycyjnych książek i odpowiedzi na każde pytanie w Google. Pewnie łatwiej się żyje, ale gdzie dzieciństwo i zabawa na świeżym powietrzu?
Kiedy byłam w wieku moich dzieci, biegałam po łące, skakałam przez strumyk, jeździłam na rowerze niemalże cały dzień o głodzie, bo szkoda mi było czasu  na jedzenie. Najmilej wspominam kiedy koleżanki z mojej ulicy przychodziły do mnie i pod starą szopą gotowałyśmy w starych garnkach przeróżne zupy błotne i piaskowe z dodatkiem drobnych kamyków i trawy. Pranie było co dzień, ale radości co nie miara.
                 Moi rodzice pracowali i nie mieli czasu, aby organizować mi zajęcia. Zresztą nie było takiej potrzeby. Byłam dość kreatywna już od dziecka i doskonale radziłam sobie w wymyślaniu przeróżnych zabaw. Czasem jest mi żal, że moje dzieci nie mają takiego dzieciństwa jak ja. Niby jeżdżą na rowerze, ale bardziej ciągnie ich do komputera niż do biegania. Nawet jeśli koleżanki czy koledzy przychodzą, brakuje im pomysłów na wspólne spędzanie czasu.  Nie chcę za każdym razem narzucać im swoich, bo uważam  że  powinni mieć swobodę również w nudzeniu się.O ile sytuacja z moją córką jest łatwiejsza, bo dziewczynki chętniej chcą coś robić, to nie często podpowiadam mojemu 13-letniemu synowi. Szanuję jego przestrzeń ;)
             Przykre jest że dzieci z naszej ulicy też siedzą w domu, przykute do komputerów i X-boxa, że  nie słychać śmiechów i krzyków na ulicy.

 Czas tak szybko płynie i choć moje dzieciaki dorastają, zawsze najlepiej czują się w domu, gdy mogą przytulić się do nas, wypić ciepłą herbatkę z cytryną i miodem własnej roboty i porozmawiać o wszystkim.
 
Moją przewodnią myślą, którą staram się kierować w życiu są słowa Jana Pawła II:

Jeżeli cokolwiek warto na świecie czynić, to tylko jedno - MIŁOWAĆ.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz