Obserwatorzy

środa, 23 kwietnia 2014

Święta, święta i po świętach...

No cóż,  wszystko co dobre szybko  się kończy. W tym roku do kościoła na święcenie pokarmów udałam się z własnoręcznie zrobionym koszyczkiem. Tak sobie postanowiłam rok temu, gdy widziałam kilka osób z szydełkowymi koszyczkami. Koszyczki tamte nie były bardzo ażurkowe, więc i ja podobny sobie zrobiłam. Mój ma po dwa kwiatuszki i falbankę u góry.  Niestety   przed świętami nie miałam czasu  żeby go zaprezentować więc czynię to teraz:)




Oprócz koszyczka zrobiłam jeszcze miseczkę, w której znajdowały się czekoladowe jajka.


Ostatnio szydełkowanie zabiera mi jeszcze więcej czasu, uwielbiam to robić. Robię jeszcze koszyczek dla mojej mamy i mam nadzieję że już jutro go skończę. 
Życzę wszystkim miłego wieczoru :)

2 komentarze:

  1. Bardzo podobają mi się szydełkowe robótki,a Twój koszyczek jest super ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo dziękuję za odwiedziny i miły komentarz. Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń